"Tak naprawdę nie wiemy, co ciągnie
człowieka w świat. Ciekawość? Głód przeżyć? Potrzeba nieustannego dziwienia
się? Człowiek, który przestaje się dziwić jest wydrążony, ma wypalone serce. W
człowieku, który uważa, że wszystko już było i nic nie może go zdziwić, umarło
to, co najpiękniejsze - uroda życia" - Ryszard Kapuściński
W Azji spędzimy 5 tygodni, dokładnie 33 dni. Plan podróży jest następujący:
W Azji spędzimy 5 tygodni, dokładnie 33 dni. Plan podróży jest następujący:
Góry Fańskie
Po przylocie do Taszkientu, stolicy Uzbekistanu, przemieścimy się w Góry Fańskie znajdujące się w północno-zachodnim Tadżykistanie. To tu spędzimy pierwszych dziewięć dni na obczyźnie. Oby kaszki mleczno-ryżowe i liofilizaty niosły nas po bezkresnych dolinach, jeziora okazały się tak szmaragdowe jak na zdjęciach, a uczestnicy wyprawy, którzy wstają prosto od biurek, znaleźli oparcie w napotkanym przy drodze osiołku!
Trasa naszego trekkingu zakłada przejście przez samo serce gór Fańskich. Zaczniemy z bazy turystycznej powyżej Artuch na wysokości 2 500 m. n.p.m. Pierwszego dnia będziemy poruszać się w górę doliny rzeki Urec do jeziora Kulikalon gdzie zaplanowany jest pierwszy nocleg (2 800 m. n.p.m.). Kolejnego dnia przeniesiemy się w wyższą część doliny, mijając kilkanaście malowniczych jezior i jeziorek, tak by na wieczór rozbić obóz nad jeziorem Dushaha (3 000 m. n.p.m.). Trzeci dzień to dzień prawdy o naszej kondycji i dalszy ciąg aklimatyzacji. Znad jeziora ruszymy ostro pod górę na przełęcz Alaudin (3 800 m. n.p.m.). Stamtąd czeka nas potężne zejście nad jezioro o tej samej nazwie, gdzie zaplanowaliśmy kolejny biwak (3 000 m. n.p.m.). Następnego dnia zbliżymy się wreszcie do pięciotysięczników. Plan zakłada podejście doliną do samego jej końca, nad jezioro Mutnoye (3 500 m. n.p.m.). Tam założymy obóz na dwie kolejne noce. Piątego dnia trekkingu wejdziemy na lekko na przełęcz Kaznok (4 040 m. n.p.m.), by podziwiać niezapomniane widoki i kontynuować aklimatyzację. Na noc powrócimy nad jezioro Mutnoye. Następne dwie doby to kulminacja trekkingu. Szósty dzień zapowiada się jako najcięższy ze wszystkich. Znad jeziora ruszymy z całym sprzętem w kierunku przełęczy Chimtarga. W otoczeniu najwyższych okolicznych szczytów – Chimtagii i Energii podchodzić będziemy stopniowo w rejon przełęczy. Po podejściu kilometra w pionie, na wysokości 4 500 m. n.p.m. zatrzymamy się na nocleg. Kolejnego dnia postaramy się w miarę dziarsko dotrzeć na przełęcz Chimtarga (4 760 m. n.p.m.). Tam pamiątkowe zdjęcia, chwila (ciężkiego i przyspieszonego) oddechu i zaczniemy intensywnie tracić wysokość schodząc do doliny jeziora Allo. Nocleg wypadnie zapewne jeszcze powyżej jeziora, gdzieś na wysokości 3 500 – 3 700 m. n.p.m. Ósmego dnia trekkingu, dotrzemy do ostatniego jeziora (Allo), nad którym nieco odpoczniemy i być może zostaniemy na nocleg. Ostatni etap trekkingu to zejście w kierunku większej, głównej doliny i dojście do czekającego na nas (oby) samochodu do Pendżikentu.
Samarkanda
Podobno jedno z najdłużej zamieszkanych miast świata, którego okres rozwoju nastąpił dzięki powstaniu jedwabnego szlaku łączącego Europę i Chiny. Miasto wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W ciągu zaledwie dwóch dni, jakie tam spędzimy, postaramy się odnaleźć ślady mongolskiego księcia Uług Bega, syna Timura z dynastii Timurydów; zobaczyć zespół architektoniczny Registan i zwiedzić mauzolea Ruchabada, Bibi Chanuma i Gir-i-Mira, w którym spoczywa ów Timur.
Bukhara
ای بخارا شاد باش و دیر زی
Oh Bukhara! Be joyous and live long!شاه زی تو میهمان آید همی
Your King comes to you in ceremony.
Your King comes to you in ceremony.
Bukhara będzie drugim naszym przystankiem w podróży na wschód Uzbekistanu. To ośrodek handlu, nauki, kultury i religii; piąte pod względem liczby mieszkańców miasto Uzbekistanu, podobnie jak Samarkanda, wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Khiva
Khiva leżąca nad rzeką Amu-Darią będzie najdalej wysuniętym na zachód miastem Uzbekistanu, które odwiedzimy. Rozkwit
miasta nastąpił dzięki strategicznemu położeniu w rogu "złotego
trójkąta" Azji Środkowej, w miejscu rozgałęzienia odnóg jedwabnego
szlaku prowadzących do brzegów Wołgi i Morza Kaspijskiego. Do największych zabytków miasta należą XVII-wieczne mury o wysokości 10 m., które otaczają zespół architektoniczny Iczan Kala wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Stolica Uzbekistanu. Mauzolea szejka Hawendi Tachura, Junusa Chodży i Abu Bakra Muhammada, meczet piątkowy oraz medresy Kukeldesza i Barak Chana to tylko niektóre miejsca, które planujemy zobaczyć. Na pewno nie ominiemy również największego placu miejskiego w byłym Związku Radzieckim - Placu Niepodległości, na którym znajdował się niegdyś najwyższy pomnik Lenina. Taszkient będzie naszym ostatnim, dłuższym przystankiem w Uzbekistanie. To tu również opuści nas jednej uczestnik naszej wyprawy – Tomek, który ruszy na Północ do kraju tulipanów i wiecznej rozpusty.

Taszkent – Osz – Biszkek
Z Taszkientu ruszymy przez Osz do Biszkeku, stolicy Kirgistanu. Osz w Kotlinie Fergańskiej kojarzone jest z rewolucją, która miała miejsce latem 2010 r. w Kirgistanie. To bowiem w tym mieście rozpoczęły się zamieszki i wystąpienia przeciw polityce prezydenta Bakijewa. Pierwotny plan wyprawy zakładał ominięcie Kotliny Fergańskiej i przedostanie się do podnóży Tien Szanu pociągiem przez Kazachstan. Wieść gminna niesie jednak, że tereny te już są bezpieczne.

Tien-Szan
Wielki system górski na pograniczu Kazachstanu, Kirgistanu i Chin. Najwyższym szczytem tego pasma jest leżący na granicy Kirgistanu i Chin Szczyt Zwycięstwa (ros. pik Pobiedy, 7439 m n.p.m.). My drugi, podczas naszej wyprawy, trekking odbędziemy jednak na „przedgórzu Tien Szanu” w południowym grzbiecie Ala Too. Wysokość okolicznych szczytów nie przekracza znacząco 5 000 m n.p.m. A my nie planujemy wejść wyżej niż 4 000 metrów. Liczymy na więcej cienia i niższe temperatury niż w Górach Fańskich. Jako że okolica jest zalesiona planujemy też liczne ogniska, których nie będziemy palić podczas pierwszej części wyjazdu. Momentami będzie być może nawet nieco karpacko;) Dokładna trasa trekkingu zależeć będzie od tego ile będziemy mieli czasu do dyspozycji. Prawdopodobnie rozpoczniemy w dolinie Dzheti-Orguz. Dwa dni przemieszczać się będziemy w gorę doliny, a trzeciego przez przełęcz Teleti (3760 m. n.p.m.) przejdziemy do doliny Karakol. Następne dwa poświęcimy na dotarcie nad jezioro Ala-Kol i odpoczynek. Kolejnego dnia przejdziemy przez przełęcz Ala-Kol (3 860 m. n.p.m.) i zejdziemy w dolinę Arshan. Zarówno na początku, jak i na końcu trasy znajdują się gorące źródła. Jeśli tylko upał nie będzie zbyt dokuczliwy to na pewno z nich skorzystamy. W innym wypadku wybierzemy strumień z wodą spływającą z lodowców…
Ałma-Ata
Największe miasto Kazachstanu (do 1998 r. stolica) położone w południowo-wschodniej części kraju, u podnóża Tien-Szanu będzie ostatnim przystankiem naszej azjatyckiej podróży. Mimo że jedynym zabytkiem, jaki w ów mieście zwiedzimy, będzie międzynarodowy port lotniczy, nie obyło się bez wyrobienia wizy. Tym samym Kazachstan będzie czwartym i ostatnim azjatyckim państwem, którego pieczątką w paszporcie będziemy mogli się pochwalić.






3mamy kciuki":))
OdpowiedzUsuńA@P
Skad macie takie dokladne dane tych wszystkich dolin, jezior i jeziorek? bo chyba nie z Lonely Planet, co?
OdpowiedzUsuńpzdr,
alek
46 year-old Physical Therapy Assistant Douglas Hanna, hailing from Manitou enjoys watching movies like The Derby Stallion and Bodybuilding. Took a trip to Madriu-Perafita-Claror Valley and drives a Bugatti Type 18 5-litre Sports Two-seater. zobacz na tej stronie internetowej
OdpowiedzUsuń